Pierwszym samodzielnym zadaniem, jakie mi powierzono w Brazylii, było zorganizowanie duszpasterstwa polskich marynarzy w Santos, który jest największym portem Ameryki Południowej. Początkowo zamieszkałem w klubie dla marynarzy „Stella Maris”, a po kilku miesiącach w parafii Santa Rosa de Lima u pracującego na wyspie Guaruja ks. Tadeusza Adamczyka, kapłana diecezji tarnowskiej. W tym czasie kontynuowałem naukę portugalskiego w miejscowej szkole, uczęszczając na wybrane zajęcia. Praca kapelana polegała na odwiedzaniu statków, rozmowach z marynarzami, spowiedziach, odprawianiu Mszy św. organizowaniu wycieczek czy też rozprowadzaniu prasy katolickiej. Przez cały czas wydawałem też biuletyn o nazwie „Kotwica”. Znajomości i przyjaźnie zawarte podczas mojej pracy na Guaruja trwają do dzisiaj. Ze względu na brak zaplecza oraz trudności z utrzymaniem po pewnym czasie pracy w Santos zamieszkałem w domu Prowincjalnym w Kurytybie i dojeżdżałem do portu w Paranaguá, odwiedzając także marynarzy w Santos. Zapraszam do lektury tekstu o mojej pracy w Santos jaki ukazał się w tygodniku Gwiazda Morza nr. 2/94
“Do gdyńskiej Stella Maris nadszedł niedawno egzemplarz niezwykłego czasopisma: miesięcznik dla marynarzy pt. Kotwica, wydawanego po polsku w brazylijskim porcie Santos. Niektórzy nasi marynarze, odwiedzający ostatnio ten port, nawiązali już kontakt z tym księdzem. Należy on do zakonnego zgromadzenia księży chrystusowców, prowadzącego działalność duszpasterską wśród Polonii całego świata. Ks. Długosz poświęcił się całkowicie opiece duszpasterskiej nad „Polonią marynarską”. Jego dwaj współbracia podejmują podobną opiekę nad marynarzami w dwóch innych wielkich portach południowoamerykańskich. Ks. Zdzisław Malczewski w Rio de Janeiro i ks. Wojciech Bernat w Montewideo. Ks. K. Długosz prowadzi w Santos placówkę duszpasterską, którą nazwał Kapelania Polskich Marynarzy. Jej działalność polega na rozwijaniu dwóch rodzajów opieki nad marynarzami: duszpasterskiej (Msza św. spowiedź, rozmowy na tematy związane z religią i moralnością) i krajoznawczej (organizowanie wycieczek i zwiedzania atrakcyjnych obiektów w mieście, rekreacja w ośrodku prowadzonym przez polkę) Ks. Długosz pomaga też często w zakupach i wszelkich trudnych sytuacjach. Szczególnie ważną sprawą jest udostępnienie polskiej prasy religijnej dostarczanej przez poszczególne redakcje. Kapelania przekazuje także na statki kasety wideo użyczane przez konsulat RP w São Paulo. Kapelania nie ma bowiem własnych środków finansowych i służy tym, co sama otrzyma. Biuletyn o nazwie Kotwica również uwzględnia podobne dwa aspekty opieki nad marynarzami: z jednej strony podaje podstawowe aktualne informacje o porcie i mieście, o komunikacji, poczcie, telefonach i ostrzega przed różnymi niemiłymi niespodziankami, mogącymi zaskoczyć przybysza. Z drugiej strony przynosi poważne teksty głęboko religijne, na przykład rozważania nad potrzebą czytania Pisma świętego czy modlitwy, ilustrowane starannie dobranymi cytatami z tekstów odnoszących się do tej tematyki. Wszystko to budzi ogromne uznanie dla pracy ks. Długosza. Oby takich kapelanii było więcej w portach odwiedzanych przez nasze statki”.
