Witaj na moim blogu. Jestem polskim księdzem zakonnym od ponad 30 lat pracującym w Brazylii. Zapraszam do lektury moich zapisków!

Parę słów o mnie
Przed przybyciem do kraju „Krzyża Południa” ukończyłem naukę w Zespole Szkół Elektrycznych w Kielcach oraz Wyższe Seminarium Duchowne Towarzystwa Chrystusowego w Poznaniu. Od początku szkoły podstawowej należałem do ministrantów, a potem także do Ruchu „Światło Życie” zwanego popularne Oazą. W tym czasie interesowałem się także krótkofalarstwem, uzyskując w wieku 15 lat zezwolenia na posiadanie radiostacji amatorskiej. Innym moim hobby było robienie zdjęć. Przez pewien czas posiadałem nawet małą ciemnię fotograficzną. Zainteresowaniom tym pozostaję wierny do dzisiaj.
W sierpniu 1982 r. wstąpiłem do zgromadzenia zakonnego Księży Chrystusowców. Kiedy myślę o początkach mojego powołania, to zawsze wracam do spotkania z księdzem Kowalskim wikariuszem kieleckiej katedry. Pewnego dnia zagadał mnie na ulicy, pytając, czy chciałbym zostać ministrantem. Podczas pierwszej zbiórki, która odbyła się następnego dnia, powiedział, że on w naszym wieku postanowił zostać księdzem. Wtedy to po raz pierwszy pomyślałem o obraniu drogi powołania kapłańskiego. Myśl ta towarzyszyła mi przez następne lata. W sierpniu 1982 roku wstąpiłem do zgromadzenia zakonnego Towarzystwa Chrystusowego, którego członkowie prowadzą działalność duszpasterską, służąc naszym rodakom, żyjącym poza granicami Ojczyzny. Po złożeniu ślubów wieczystych oraz otrzymaniu święceń diakonatu zostałem wysłany na kurs językowy, oraz praktykę duszpasterską do Anglii. W maju 1989 r. wraz z 23 współbraćmi przez posługę ks. bp. Stanisława Napierały otrzymałem święcenia kapłańskie. Bezpośrednio potem, w ramach urlopu, pojechałem do pomocy duszpasterskiej na Ukrainę. Był to czas, kiedy dopiero rozpoczynały się legalne wyjazdy księży w tamte strony. Po dwóch latach pracy w Polsce (Szczecin Zdroje i Sarbia koło Kołobrzegu) oraz kilkumiesięcznym zastępstwie w Budapeszcie na Węgrzech na pokładzie statku PLO Łódź II wyjechałem do pracy misyjnej w Brazylii. Podróż statkiem w tamtych czasach była tańsza i oczywiście dawała niezapomniane wrażenia. Poznałem też nieco życie na statku, co bardzo mi się przydało, gdy zostałem później kapelanem polskich marynarzy w Santos i Paranaguá. Po 28 dniach dotarliśmy do portu w Santos i 6 marca 1992 roku stanąłem na ziemi brazylijskiej. W porcie czekał na mnie ksiądz prowincjał, z którym po załatwieniu wszystkich formalności udałem się autobusem do oddalonej o 450 km Kurytyby.
W ten oto sposób rozpoczęła się moja praca w Kraju Krzyża Południa. O miejscach, w których przyszło mi pracować, przeczytasz w zakładce W BRAZYLII.
Za zaangażowanie i troskę o rodaków w Brazylii zostałem w 2019 roku uhonorowany podczas sesji nadzwyczajnej Rady Miasta Prudentópolis. W tym samym roku otrzymałem także Medal Zwycięstwa Polskich Kombatantów. W sierpniu 2023 roku, zostałem laureatem finału konkursu Fundacji imienia Janusza Kurtyki w dziedzinie Polonia i Polacy za granicą, a 2 maja 2024 roku podczas centralnej uroczystości Dnia Polonii, Prezydent Polski pan Andrzej Duda udekorował mnie Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi.