Jak możemy dowiedzieć się z internetu, na całym świecie są tylko dwa takie miejsca. Pierwsze znajduje się w Jerozolimie, a drugie w Miechowie. Niezależnie od tego, od której strony wjeżdża się do tego miasta, od razu można zobaczyć kościół z charakterystyczną wieżą zakończoną kulistym hełmem z figurą Chrystusa Zmartwychwstałego. Wszystko zaczęło się w XII wieku, kiedy to właściciel Miechowa, Jaksa z rodu Gryfitów wyprawił się do Jerozolimy. Sprowadził stamtąd zakonników – stróżów Grobu Bożego zwanych Bożogrobcami. Jaksa ufundował zakonnikom kościół i klasztor oraz podarował im Miechów wraz z dwiema sąsiednimi miejscowościami. Do zadań zakonu w Jerozolimie należała opieka nad Grobem Bożym oraz pielgrzymami do niego przybywającymi. To Bożogrobcom zawdzięczamy powstanie w Polsce kopii jerozolimskiego Grobu Pana Jezusa. Kiedy w 1187 roku Jerozolima została zdobyta przez wojska Saladyna, a chrześcijanie stamtąd wypędzeni, Grób Pański był niedostępny dla pielgrzymów. Miechów stał się wówczas celem pątników z całej Europy. Dziś pielgrzymują tu głównie wierni z Polski a szczególnie diecezji kieleckiej, do której należy to sanktuarium. W tym roku pielgrzymowałem tu również i ja. Było to o tyle łatwe, że miasteczko Miechów położone jest ok. 50 km od Kielc, niedaleko trasy do Krakowa. Zachęcam do odwiedzenia tego miasta oraz wybudowanej tam bazyliki.
