Jestem w Polsce. Tym razem nie tyle z powodów zdrowotnych, choć mój pobyt wykorzystuje także i w celu kontynuowania rehabilitacji, ile głównym powodem jest zebranie prowincjałów i ekonomów naszego zakonu. Odbędzie się ono w drugiej połowie maja. Przyjechałem wcześniej, gdyż zostałem zaproszony przez kancelarie Prezydenta Polski na uroczyste obchody Święta Flagi oraz Dnia Polonii.
Pobyt w kraju zacząłem od odwiedzin leżącej ok. 70 km od Kielc miejscowości Sienno. To właśnie w tej parafii zostałem ochrzczony i jako ministrat stawiałem pierwsze kroku w służbie ołtarza. W 35 rocznice moich święceń kapłańskich przyjechałam tu z moją siostrą i bratem, aby w tej średniowiecznej świątyni, podziękować za dar kapłaństwa i pomodlić się za spoczywających na miejscowym cmentarzu moich dziadków. Pobyt tutaj to także okazja do spotkań ze znajomymi z lat dziecięcych.
Kościół w Siennie zbudowany został na początku XV w. z fundacji Dobiesława Oleśnickiego i jego żony, Katarzyny. Warto wspomnieć, że synem pary fundatorów był Jakub z Sienna, wybitny humanista, biskup włocławski i arcybiskup gnieźnieński. W 1432 r. w prezbiterium kościoła wmurowana została tablica erekcyjna. W drugiej połowie XVI w. kościół zamieniony został na zbór kalwiński. W kolejnym stuleciu, podczas wojny polsko – szwedzkiej, budowla doznała poważnych uszkodzeń. W XVIII wieku, dzięki staraniom księdza proboszcza Szembeka, świątynia została wyremontowana i zwrócona katolikom. W 1915 roku, w czasie prowadzonych w okolicy ciężkich walk I wojny światowej, kościół został ponownie uszkodzony. Odbudowany w 1930 r. zachował późnogotycką bryłę.
Od 6 lat parafią opiekuje się ksiądz, który długie lata pracował jako misjonarz w Afryce. Kontynuuje on dzieło swoich poprzedników, dbając nie tylko o należących do parafii wiernych, ale także o piękno świątyni i parafialnego cmentarza.


