Nim tradycyjnie do świątecznych życzeń dołączę kilka słów z mojego podwórka, pragnę podziękować za wiadomości oraz duchowe wsparcie, jakie otrzymuję z Waszej strony. Jest ono dla mnie bardzo ważne i pomocne. Z przykrością obserwujemy, że w czasach kiedy technologia pozwala na częstą i łatwą komunikację, to kontakt między ludźmi staje się coraz bardziej rzadki i ubogi w swojej treści. Jesteśmy tak zagonieni, że nie stać nas często na napisanie od siebie nawet prostego zdania. A może jest to wynik współczesnej mentalności, zamknięcia się na drugiego człowieka i niechęci przed podzieleniem się tym, co przeżywamy?
Na szczęście postawa ta była daleka dla uczniów Chrystusa i dzięki temu Dobra Nowina mogła dotrzeć, do wszystkich ludzi dobrej woli. W ten sposób dotarła również do naszych czasów i została nam przekazana przez naszych rodziców i katechetów. Teraz dużo zależy od naszej odwagi w przekazywanie tej radosnej wieści dalej. Jest to tym bardziej potrzebne w naszych czasach, gdy zło jest coraz bardziej krzykliwe i perfidnie zakłamane. W tym dziwnym świecie, gdzie wydaje się królować cynizm i pogarda, jesteśmy wezwani do dawania świadectwa o prawdzie. Dlatego też z okazji tegorocznej celebracji Świąt Zmartwychwstania życzę Wam wszystkim, jak również samemu sobie byśmy, każdego dnia jeszcze bardziej dawali świadectwo naszej wierze, a Zmartwychwstały Pan na pewno nam będzie obficie błogosławił.
Często mówimy, jak ważne jest zdrowie. Istotnie ci, którzy mają z nim kłopot, najlepiej zdają sobie z tego sprawę. U mnie dzięki Bogu nadal trwa poprawa i coraz śmielej stąpam po ziemi. Co prawda mam pewne ograniczenia z powodu unieruchomionego stawu skokowego nogi i malejącego powoli, ale jednak nadal dużego bólu, to jestem już w stanie wykonywać codzienne obowiązki.
Podczas Triduum Paschalnego włączyłem się w liturgie w parafii, przewodnicząc obrzędom Wielkiego Piątku. W Wielką Sobotę zaś, poprowadziłem nabożeństwo i poświęciłem pokarmy w położonym w centrum Kurytyby parku Jana Pawła II. O samym parku już Wam pisałem, jednak warto sobie przypomnieć jego historię i znaczenie dla naszej Polonii. Zainteresowanych odsyłam do tekstu umieszczonego pod tym linkiem
W Niedziele Zmartwychwstania, oprócz dotychczasowej funkcji ekonoma prowincji, rozpocznę posługę proboszcza w położonej obok Domu prowincjalnego parafii świętego Piotra i Pawła. W pracy pomagać mi będzie ks. Mirosław, z którym znamy się jeszcze z czasów seminaryjnych. Jest to druga co do wielkości parafia Towarzystwa Chrystusowego w Brazylii. Na jej terenie mieszka ok. 40 tysięcy osób. Oblicza się, że połowa to katolicy, z których około 20% uczestniczy w niedzielnej Eucharystii. Jak widzicie, znaczna liczba mieszkańców jest obojętna religijne, co na pewno jest dużym wyzwaniem duszpasterskim. Z drugiej jednak strony parafię charakteryzuje zaangażowanie ludzi świeckich. Mamy tu na przykład 52 nadzwyczajnych szafarzy Eucharystii. Wśród wielu grup i ruchów duszpasterskich w parafii istnieją liczne grupy liturgiczne, które z wielkim pietyzmem przygotowują oprawę celebracji. Nie ukrywam, że miło było usłyszeć przed ogłoszeniem decyzji o objęciu parafii słowa wypowiedziane przez kilka osób: modlimy się, by ksiądz został naszym proboszczem. W związku z nową posługą, planuje przenieść się na plebanie. Co prawda budynek Domu prowincjalnego i plebanię parafii dzieli tylko odległość 10 metrów, jednak w moim odczuciu powinienem tak właśnie uczynić. Mimo tej planowanej zmiany adres korespondencyjny pozostaje taki sam.
Kończąc zapraszam na moją stronę internetową, którą staram się często aktualizować. Warto też obejrzeć stronę parafii
Bardzo Was proszę o modlitwę bym mimo moich ograniczeń mógł dobrze wypełnić powierzone mi nowe obowiązki
SZCZĘŚĆ BOŻE
Ks. Kazimierz Długosz SChr

Wesołego Alleluja! Niech Pan Bóg błogosławi na nowej parafii.I do zobaczenia w Polsce