Czterdzieści lat minęło

Tytuł tej popularnej niegdyś piosenki przyszedł mi na myśl w związku z dzisiejszą rocznicą. 29 września 1983 roku, czyli czterdzieści lat temu złożyłem moje pierwsze śluby zakonne. Prawdopodobnie nie pamiętałbym o tej rocznicy, jednak od końca sierpnia przebywam w domu zakonnym w Puszczykowie. Mieszkają tu współbracia w podeszłym wieku lub tak jak ja z kłopotami zdrowotnymi. Życie tutaj biegnie inaczej. Przypomina mi ono tekst z Pisma Świętego, który mówi o tym jak Jezus rozesłał przed sobą uczniów, którzy następnie wrócili  i opowiadali  o wielkich rzeczach, jakie zdziałali w imię Pana. I właśnie w naszym Domu puszczykowskim spotykamy współbraci, którzy zamieszkali tu po latach pracy duszpasterskiej w kraju lub na misjach i dzielą się radością wypływającej ze służby Chrystusowi. Są współbracia, którzy budowali kościoły, uczestniczyli w ważnych wydarzeniach Kościoła, pracowali wśród naszych rodaków na wszystkich kontynentach, troszcząc się by w zawiłościach współczesnego świata, nie zagubili oni drogi do Chrystusa. Są też i tacy, którzy jak święty Paweł, opłynęli kontynenty oraz niebezpieczne przylądki. Teraz po trudach pracy dają radosne świadectwo, że warto poświęcić swoje życie dla Boga. W takiej oto wspólnocie tworzonej przez weteranów pracy ewangelizacyjnej przyszło mi wspominać moją rocznicę. To świętowanie zacząłem dwa dni temu kiedy odwiedziłem Dom zakonny w Mórkowie i uczestniczyłem w przyjęciu czterech kandydatów do nowicjatu. Dziś w Puszczykowie przewodniczyłem Eucharystii, podczas której dziękowałem za powołanie, modląc się także za moich kolegów kursowych, z których dwóch jest także mieszkańcami tego domu. Oczywiście nie zabrakło też życzeń oraz wspólnotowej kawy.  Jako ostatni etap tego rocznicowego świętowania planuje wkrótce udać się do Kiekrza, gdzie odbyłem nowicjat. Będzie to też pielgrzymowanie do miejsca, gdzie pracowała i miała jedno z objawień święta siostra Faustyna Kowalska.

2 myśli w temacie “Czterdzieści lat minęło”

Dodaj komentarz