Parafia św. Piotra w Mallet

W 2005 roku objąłem należącą także do diecezji Uniao da Vitoria parafię w Mallet. Miasteczko, liczy ok. 8 tys. mieszkańców i położone jest 200 km od Kurytyby. Ponad 40% mieszkańców powiatu jest pochodzenia polskiego. Oprócz kościoła głównego do parafii należy 19 kaplic i wspólnot, w których regularnie odprawiane są Msze św. i nabożeństwa. W 2006 roku zostałem członkiem Rady Kapłańskiej diecezji Uniao da Vitoria a rok później także odpowiedzialnym za sektor (odpowiednik polskiego dekanatu). 

Mallet przeszłość i teraźniejszość wg. prof. dr hab. Tadeusza Palecznego U.J.

Dotarcie do brazylijskiego interioru zabierało osadnikom chłopskim bardzo wiele czasu. Kosztowało ich wiele dramatycznych wysiłków oraz trudu. Stanowiło prawdziwą imigracyjną epopeję, która na miejscu, w Brazylii, przybierała w wielu przypadkach postać gehenny. W pobliżu Santana i Cruz Machado w stanie Parana, w kolonii Rio da Banha znajduje się cmentarz, na którym pochowano w jednym miejscu blisko tysiąc ofiar epidemii tyfusu. Wszyscy zajmujący to odległe od ziemi rodzinnej miejsce wiecznego spoczynku, nie zdążyli nawet zasiedlić swoich działek. Wyczerpani podróżą przez Atlantyk, wycieńczeni z powodu upału, robactwa, surowych warunków życia, stali się w 1911 roku łatwym łupem dla zabójczego mikroba. Cmentarz ten jest symbolem gehenny migracyjnej wielu bezimiennie i nędznie zmarłych imigrantów, niewytrzymujących warunków narzuconych im przez kraj osiedlenia. Obietnica dostatku wolnej ziemi nie była co prawda ułudą, lecz w zasadzie nikt nie wyjaśniał osadnikom wcześniej, iż jest to grunt całkowicie dziki, odległy od niewielkich nawet miasteczek, odcięty od bitych traktów, niebezpieczny z powodu dzikiej zwierzyny i jadowitych węży oraz owadów.
Potomkowie pierwszych osadników w brazylijskim interiorze żyją częstokroć w tym samym miejscu co ich przodkowie, zamieszkują te same stare, lub położone w pobliżu chat dziadków domy, pracują w podobnym otoczeniu społecznym, choć korzystają z dobrodziejstw rozwoju technologicznego. Ci Brazylijczycy polskiego pochodzenia, którzy odziedziczyli po swych przodkach gospodarstwa rolne, pracują na swych fazendach w zbliżonych warunkach jak ich poprzednicy. Wciąż żyją we wspólnotach liczących kilkadziesiąt bądź kilkaset rodzin, utrzymują ścisłe więzi rodzinne i sąsiedzkie, uprawiają ziemię używając koni, wołów, posługując się narzędziami i urządzeniami przywiezionymi bądź skonstruowanymi przez miejscowego kowala. Widok tzw. polskiego wozu konnego, choć stanowi zjawisko coraz rzadsze, stale towarzyszy pejzażowi brazylijskiemu w interiorze. Sam widziałem wiele takich pojazdów w stanach Santa Catarina i Parana…
Polonijne zbiorowości lokalne w interiorze to samoistne w wielu przypadkach światy, enklawy etniczności i dwu kulturowości. Dwu kulturowość ta oznacza niekiedy dominację polskiej tożsamości, zwłaszcza w sferze języka, kultywowania tradycji regionalnych, podtrzymywania elementów folkloru wiejsko-chłopskiego. Języka portugalskiego używa się zamiennie z językiem polskim, ale w zasadzie wyłącznie w tych sytuacjach, które tego naprawdę wymagają. Modlitwy, spowiedź, towarzyskie pogaduszki, święta rodzinne i grupowe, dyskusje dotyczące technologii uprawy ziemi, odbywają się w języku polskim. Język ten jest bowiem wygodnym, dobrze znanym, silnie zakorzenionym w lokalnej tradycji kolonii w interiorze kodem komunikacyjnym…
Interesujący przypadek zbiorowości etnicznej o mieszanym pochodzeniu narodowym stanowią mieszkańcy Mallet w Paranie. Dominuje pośród nich kategoria osób o polsko-ukraińskim pochodzeniu narodowym. Doszło także do licznych przypadków konwersji wyznaniowej oraz przejawów wielojęzyczności. Oglądając ocalałe resztki zasobów bibliotecznych jednej z dwóch przed II wojną działających w Brazylii polskojęzycznych szkół średnich w Mallet, miałem okazję rozmawiać z kilkoma osobami, posługującymi się językami portugalskim, polskim i ukraińskim. Prezentująca mi księgozbiór Regina Sikorski, posiadała taką właśnie, potrójną kompetencję językową.
Mallet jest miastem niezwykłym. Stanowi bowiem kolebkę lokalnej inteligencji polonijnej, kształconą przez okres kilkunastu lat w drugiej obok kurytybskiej szkole średniej prowadzonej w Brazylii w języku polskim. Czasy świetności tej szkoły i lokalnej zbiorowości złożonej z nauczycieli, uczniów i absolwentów przerwały ustawy o nacjonalizacji. Do dziś żyje wśród najstarszych mieszkańców pamięć o dramatycznych okolicznościach towarzyszących zamknięciu szkoły; aresztowaniu nauczycieli, przerwaniu przez policję marszu protestacyjnego z biało-czerwonymi flagami i narodowymi polskimi symbolami, z wywózką książek z biblioteki zwykłą furmanką i darciu ich na strzępy przez kilku brazylijskich urzędników. Resztka ocalałych z konfiskat, ukrytych przez nauczycieli i uczniów książek i archiwów szkolnych znajduje się wciąż w Mallet. Miałem szczęście obejrzeć te zbiory. Cześć z nich znajduje się w fazie inwentaryzacji, większość jednak przechowywana jest raczej w fatalnych warunkach. Wiem od znających się na rzeczy osób, iż w zbiorach archiwalnych byłego liceum polskiego w Mallet znaleźć można wiele cennych poloników. Rzecz jedynie w tym jak je odzyskać, zewidencjonować, odrestaurować i zgromadzić w dostępnym dla badaczy miejscu. Lokalna zbiorowość polonijna w Mallet należy z całą pewnością do tych skupisk, które zasługują na swoją własną monografię. Idealnym rozwiązaniem byłoby wysłanie do Mallet dobrze przygotowanego pod względem merytorycznym, znającego problematykę polonijną historyka, którym mógłby zebrać na miejscu materiały do własnej dysertacji doktorskiej jak również uporządkować przy okazji i rozpoznać zbiory biblioteki i archiwum liceum polskiego.